W sobotę, 3 maja w mediach społecznościowych Donalda Trumpa oraz na profilu Białego Domu pojawiła się dość wątpliwa fotografia. Przedstawiała ona wizerunek prezydenta USA jako papieża. Ilustracja podzieliła obserwatorów, a sam rzecznik Watykanu odmówił głosu.
Fotografia Donalda Trumpa
Według spekulacji i domysłów obserwatorów, opublikowana fotografia, została wygenerowana przez sztuczną inteligencję. Za pośrednictwem AI otrzymaliśmy wizerunek rezydenta Białego Domu, który siedzi na pozłacanym tronie, a jego palec uniesiony jest ku górze. Ponadto Trump ubrany jest w papieski strój i charakterystyczną mitrę, czyli wysokie liturgiczne nakrycie głowy. Na piersi prezydenta widnieje złoty krzyż. Poczynania Donalda Trumpa odbiły się szerokim echem w mediach społecznościowych, a jego poczucie humoru spotkało się zarówno z krytyką, jak i pochwałami. W tej pierwszej grupie, obserwatorzy zarzucali prezydentowi nietakt, gdyż fotografia została opublikowana niedługo po śmierci i pogrzebie papieża Franciszka. Druga strona barykady zdecydowanie doceniła kunszt żartu Trumpa.Prezydent zaprzecza ,że ma coś wspólnego z grafiką. Uważa to za śmieszny żart, który nie spodobał się tylko mediom z fake newasmi. Jego zdaniem katolicy byli zachwyceni poczuciem humoru.
„Brutta Figura”, czyli głosy zainteresowanych w sprawie fotografii Trumpa
Amerykański kardynał i arcybiskup Nowego Jorku - Timothy Dolan, został zapytany o zaistniałą sytuację i nie kryjąc swojej niechęci, powiedział że zachowanie Donalda Trumpa było nie na miejscu, co podkreślił przez dodanie włoskiego wyrażenia „brutta figura”, co dosłownie oznacza coś żenującego i kompromitującego. Ponadto Dolan wyraził swoją nadzieję, iż prezydent USA nie ma nic wspólnego z opublikowaną fotografią, a jedynie jego wizerunek został wykorzystany. Według BBC, rzecznik Watykanu, Matteo Bruni odmówił swojego komentarza w sprawie poczynań prezydenta. Głos jednak zabrała na platformie X Konferencja Katolicka Stanu Nowy Jork. Według nich opublikowanie obrazu było mało zabawnym i inteligentnym krokiem. Ponadto wyrazili swój smutek, pisząc o pogrzebie papieża Franciszka i podkreślili wagę sytuacji, w sprawie nadchodzącego konklawe. Na końcu poprosili, aby prezydent Stanów Zjednoczonych z nich nie drwił.Rzeczniczka prasowa Karoline Leavitt broniła Trumpa przyznając że brał udział w pogrzebie papieża Franciszka, oddając mu należyty hołd.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz